Czytasz= komentujesz
P.s. Mam prośbę, dostałam dwa komentarze z prośbą o wyłączenie weryfikacji, niestety nie ma pojęcia jak to się robi ( co za wstyd-_-), więc jakby ktoś mógł mi to wytłumaczyć to byłabym dozgonnie wdzięczna.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
…Zobaczyłam
go. Kapitol. Taki piękny. Ma wielkie, szare budynki.
- Jak się podoba? – pyta Simon.
- Jest cudowny!- wykrzykuje.
- No nie wiem. – mówi Chris. – Nie ma tu ani
trochę zieleni. Żadnych drzew, trawy. I jest jakiś szary. – Po chwili zdaję
sobie sprawę, ze mój przyjaciel ma rację. Kapitol oszołamia wyglądem, ale jeśli
zastanowić się nad tym dłużej… to jest tu buro.
Dwa różne
światy. Dystrykty, wokoło których rozciągają się niekończące lasy i Kapitol, w
którym nie widać ani trochę roślin.
Dojeżdżamy
na stacje. Jest tu pełno ludzi. Jak budynki szare, tak ludzie kolorowi.
Naprawdę i nie chodzi mi tu tylko o ubrania. Są ludzie lekko zieloni jakby
mieli chorobę morską, różowi, jak świnie, czerwoni jak krew… i wiele, wiele więcej.
Nasz pociąg
się zatrzymuje. Wychodzimy. Wokół nas zebrał się spory tłum. Każdy chce nas
dotknąć. W pewnym momencie na mojej szyi poczułam jakby…. Mackę ośmiornicy.
Wzdrygnęłam się, ale mój wzrok pozostał niezmieniony - Wszystkim już znana-
mina zabójcy. Kiedy Kapitolończycy zobaczyli ją, zaczęli ograniczać się jedynie
do ciągłego machania rękami i uśmiechania się.
Oddycham z ulgą kiedy wchodzimy do wielkiego budynku.
- Teraz Strażnicy zaprowadzą was do waszych
ekip przygotowawczych. – powiedział Simon. Tak zrobili.
Strażnik
zaprowadził mnie do dużego, szarego pomieszczenia, które wygląda jak połączenie
łazienki, gabinetu fryzjerskiego i salonu kosmetycznego.
Moja ekipa
przygotowawcza jest…. Dziwna. Składa się z trzech osób.
Pierwsza-
kobieta przedstawiła mi się jako Rowena. Wygląda jak wielka, różowa landrynka.
Ma różową karnację, włosy, sukienkę, buty, nawet oczy. Druga- kobieta nazywa
się Roxan. Całą skórę ma pokrytą brązową sierścią. Ma czarny, wielki nos psa i długie oklapnięte
uszy jamnika. Trzecia osoba- mężczyzna-
Sen
nar, na pierwszy rzut oka wyglądał najnormalniej z nich. Miał tylko żółtą skórę, ale kiedy podał mi rękę na przywitanie zauważyłam, że zamiast paznokci ma zielone, szlachetne kamienie.
Rowena dokładnie
mnie myje i depiluje. Sennar robi mi delikatny makijaż, a Roxan rozpuszcza i
prostuje włosy. Po chwili zaczyna je upinać. Kiedy kończy mam spięte z tyłu dwa
małe kosmyki włosów, które trzymają się dzięki srebrnemu piórku. Wyglądam
ślicznie.
Wkrótce pojawia się mężczyzna z fioletową
karnacją i tym samym kolorze garnituru. Co on trzyma w ręce? To chyba jakiś
żart.
- Witaj. Nazywam się Artemis i jestem Twoim
stylistą.
- Tak, ale poczekaj chwilkę. – po paru
sekundach zbroja zamieniła się w sukienkę całkowicie pokrytą srebrnymi
cekinami, a hełm znika. – Już lepiej? Ten strój ma symbolizować Twój charakter.
Mimo, że jesteś prawdziwą wojowniczką, potrafisz też okazać piękno, które jest
w Tobie.
- Jest
przepiękna. Dziękuje.
- To moja praca.- wzrusza ramionami. – Ubierz
ją. – Zrobiłam jak mi polecił.
- Jesteś piękna. Chodź za mną. – tak zrobiłam
.Zaprowadził mnie do pomieszczenia, w którym znajdowało się dwanaście rydwanów.
Zobaczyłam, że Chris ma taki sam strój jak mój, ale po chwili zamienia się w
srebrny garnitur w cekinach. Stoi do mnie tyłem. Podchodzę do niego.
- Hmm… Rycerz w zbroi. Spełnienie marzeń
każdej kobiety.- powiedziałam do niego. Odwrócił się gwałtownie.
,, Co ja plotę?”- pomyślałam po chwili.
- Pięknie wyglądasz. – Nie zdążyłam nic
odpowiedzieć, bo zauważyłam podchodzących do nas trybutów z Pierwszego
Dystryktu. Dziewczyna wyglądała pięknie: miała: złotą spódniczkę i stanik, była
obwieszona złotymi łańcuszkami i bransoletami. Chłopak był ubrany tak samo, ale
bez stanika. Wyglądał przezabawnie.
- Cześć. Wy jesteście Amanda i Christopher? –
Zapytała dziewczyna.
- Hej. Zgadza się. A wy Astrea i Livon?-
odpowiedział Christopher. A Trybuci potaknęli.
- Macie piękne stroje.- powiedział z lekką zazdrością
w głosie chłopak z jedynki.
- Dziękujemy. Co myślicie o tegorocznych
trybutach?
- Słabeusze. Większość zginie przy rogu.-
powiedziała Astrea bez wahania.
- Osobiście ich zabijemy. – dodaje Livon i
wybuchamy śmiechem. Rozmawiamy dość długo omawiając stroje i zachowania naszych
rywali. Nagle słyszymy głos z mikrofonu: ,,Trybuci do rydwanów”. Życzymy sobie
powodzenia i wykonujemy polecenie. Po jakiś 5 sekundach rusza pierwszy rydwan z
naszymi sojusznikami. Zaraz za nim pokłusowały nasze konie, a potem kolejne.
Usłyszeliśmy głos Ceasara Flickermana.
- Nasi trybuci już ruszyli. Widzimy Dystrykt
Pierwszy, wyglądają jak Kleopatra i Faraon. Cudowny strój. Dalej widzimy
zbroje. Tak to zapewne Dwójka. Wyglądają olśniewająco. Trójka oplątana drutami,
czwórka… Zaraz… Co to?... Dystrykt Drugi zmienił strój!!! Teraz mają na sobie
stroje ze srebrnych cekinów!!!!
W tym czasie
zobaczyłam kilkaset ludzi siedzących na trybunach, machających do nas i
wykrzykujących nasze imiona. Zaczęli rzucać różami. Udało mi się jedną złapać.
Uśmiecham się i macham nią do publiczności. Ujrzałam na wielkim ekranie swoją
twarz i goszczący na niej wielki uśmiech. Dojechaliśmy do końca trasy. Nadeszła
pora na przemówienie Prezydenta Snowa.
- Witajcie Trybuci! Spotkał Was zaszczyt prezentowania
swoich Dystryktów w 43 Głodowych Igrzyskach. Powodzenia i niech los zawsze Wam
sprzyja. – Wracamy do pomieszczenia, z którego wyruszyliśmy, czeka na nas
Simon, Jacqueline i nasi styliści. Razem udaliśmy się do windy. Pojechaliśmy na
drugie piętro.
Od razu poszłam do swojego pokoju. Był
pomalowany na mój ulubiony kolor- złoty. Było Tam wielkie łóżko, po dwóch jego
stronach stoliczki nocne i lampy, wielka szafa. Przebrałam się i poszłam do
jadalni. Zjedliśmy wszyscy kolację i długo rozmawialiśmy o wszystkim i o
niczym. Kiedy skończyliśmy każdy poszedł do swojego pokoju. Położyłam się i
próbowałam zasnąć. Bezskutecznie. Zbyt dużo myśli kręciło mi się po głowie. Jak
mi poszło?, Zdobyłam serca tych ludzi?, Może powinnam lepiej grać?
Nie mogę.
Muszę coś ze sobą zrobić. Wymykam się z pokoju i wsiadam do windy. Gdzie mogę
pojechać?
Ośrodek
szkoleniowy. Ale to chyba niedozwolone?
A co mi szkodzi. Naciskam przycisk.
Kiedy
wychodzę widzę dużo porozstawianych manekinów. Od razu zauważam stoisko z
nożami i zaczynam ćwiczyć.
Ćwiczę,
ćwiczę, bez końca. Mój umysł jest pusty. Przestaje myśleć. Skupiam się jedynie na rzucaniu. Nic innego się nie
liczy.
Słyszę
czyjeś kroki. Odwracam się z gotowym do rzutu nożem.
- Co ty wyprawiasz?!- Słyszę krzyk. To Simon.
- Nie mogłam zasnąć.- odparłam, nadal
trzymając broń.
- Odbiło Ci? Odłóż to i wsiadaj do windy!! To
nie miejsce na takie rozmowy. Wykonałam polecenie. W windzie mój mentor znów
zaczął krzyczeć, ale nie zwracałam na niego uwagi, do chwili kiedy dojechaliśmy
na drugie piętro.
- Wiesz dobrze jak nasza rodzina kara
niesubordynację.
- Chyba sobie żartujesz? Jak mam to zrobić?
Nie spałam całą noc, jeszcze jutro czeka mnie pierwszy trening!
- Nie wiem i nie obchodzi mnie to! A zresztą
nie jutro, ale dzisiaj. - Patrzę przez
okno, słońce już wzeszło.
- Jeszcze lepiej! Przestań, przecież nic
takiego nie zrobiłam.
- Ktoś mógł Cie zobaczyć i co wtedy by sobie o
Tobie pomyśleli? Jako kolejne pokolenie Ridegway ’ów masz się zachowywać godnie
i słuchać przełożonych!
- Zaczynasz mówić jak mój tata…
- Dość tego!
Marsz do pokoju i za pół godziny w jadalni!! - Zamknęłam drzwi trzaskając drzwiami. To jakieś żarty.
Świetnie *.* Dystrykt 1 *.* Jeszcze jakbyś dała czwórkę do sojuszu, bo praktycznie to też są zawodowcy to byłoby super :o Aaaa xD Co do weryfikacji to musisz wejść w bloga i jak masz tam Układ, Posty, , Komentarze, Wyśietlenia itp. to klikasz Ustawienia. -> Posty i Komentarze -> Włącz weryfikacje obrazkową -> Ustawiasz ''Nie'' Duuużo weny życzę ;);
OdpowiedzUsuńhttp://cwiercwieczeposkromienia1.blogspot.com/ - zapraszam wszystkich :3
Spokojnie, czwórka dojdzie do sojuszu w odpowiednim czasie ;P Ale bardzo dziękuje za radę ;)
UsuńI dziękuje, dziękuje, dziękuje za pomoc ;3
http://cwiercwieczeposkromienia1.blogspot.com/ - gratulacje! Nominowałem Cię do Liebster Blog Award!
OdpowiedzUsuńŁaaa! Kochana! Cudny rozdział!! *.*
OdpowiedzUsuńKocham tego bloga <33 uwielbiam !
Wiesz jak byłoby fajnie? Gdybyś np zaskoczyła nas dodaniem do sojuszu kogoś innego niż jedynka czy czwórka ;)
Ale to już takie moje dzikie przemyślenia :D
Czekam na nexta! Dodawaj częściej ://
Pozdrówki i dużo weny!! :***
Wow *-* Świetnie piszesz :3 Bardzo mnie wciągnęło. Czekam na następny rozdział ^^
OdpowiedzUsuńSuper rozdział, trochę za szybko dzieję się akcja, mamy tu za mało opisów :c
OdpowiedzUsuńCóż, takie tam moje bardzo delikatnie sugestie xd
Zgadzam się z Kelsey, byłoby niesamowicie gdybyś nas czymś zaskoczyła :)
Pozdrawiam, życzę weny i zapraszam do mnie: http://revange-of-the-dead.blogspot.com/
Zastanawiam się jakim cudem nie pojawił się tutaj mój komentarz co?
OdpowiedzUsuńZapewne przez moją zalatana głowę, eh...
No nic, dodaje do obserwowanych, takim sposobem nie zapomnę ;D
Rozdział świetny.
Lovciam twojego bloga.
Czekam na next i to szybki <333
Co jeszcze, a weny!!
Pozdrawiam
Paulla K
Ps. zapraszam na nn u mnie http://69-igrzyska-glodowe.blogspot.com/2014/04/rozdzia-5.html